Zastanawiam się po co tu piszę.. Przecież oprócz pewnej osoby (która wprawdzie nie komentuje) nikt tego nie czyta. No cóż. Głupota poniekąd jest nieuleczalna. A może po prostu to lubię? Możliwe.
***
Kiedy patrzę na zdjęcie powyżej to czuję gorycz. Dlaczego? Cóż takiego jest w tym zdjęciu? Pies powyżej jest bez smyczy i z dumą spogląda w dal. Znajduje się w parku, pośród drzew. I co z tego? A to, że już chyba nie zobaczę tego widoku. W naszym parku wprowadzono zakaz spuszczania psów i co jakiś czas patroluje go straż miejska. Miałam wielkie szczęście, że udało mi się czmychnąć w ostatniej chwili, bo dziewczyna w pobliżu dostała mandat. Biedaczka była skierowana tyłem i po prostu rzucała psu patyki. Był to mix ONa, który tak naprawdę miał w doopie, co się wokół niego dzieje. Jedynie czekał na rzut, na nic więcej. Zresztą spuściła go tylko na chwilę, żeby mu porzucać, a tak to cały czas chodził na smyczy. Ale weź tu z takim mundurowym dyskutuj.
Teraz chcąc dać psu nieco wolności w parku, musiałabym zainwestować w linkę. Na szczęście został nam na spacery jeszcze park leśny, pola i łąka, nie licząc bliższych terenów. Mam zamiar w końcu zarejestrować Teenę w moim mieście, a wtedy będę mogła spokojnie jeździć w weekendy na wybiegi dla psów. Muszę jeszcze tylko ogarnąć autobusy.
Aha, ostatnio zaczęłam *próbować* pleść polarowe szarpaki. Nie wychodzi mi to za dobrze, ale postępy są. Zamawiamy też szelki norweskie z Superdog.
Bywają u nas też dziwne anomalie pogodowe. Najpierw upał, a teraz podobno ma spaść śnieg. Matko Naturo, srsly?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
SPAM typu "fajny blog, post zapraszam do mnie" itd. będzie usuwany.