...czyli troszkę o naszym bieganiu. ;)
Od pewnego czasu trenujemy mini canicross, nazywany przeze mnie także niby canicrossem. Jeśli chodzi o mnie to ostatnio moja szafa powiększyła się o strój do biegania i buty. Mam jeszcze zamiar zakupić szelki norweskie dla Liszki.
Na razie nie są to duże dystanse i co pewien czas robimy sobie przerwę. Biegamy głownie w drodze na spacer i podczas drogi powrotnej. Jakby to sobie zsumować i odjąć czas na odpoczynek to są to niepełne 2 km. No cóż. Musimy w końcu od czegoś zacząć.
Poza tym cały czas myślę o dogfrisbee i o kupieniu dwóch Fastbacków Flex. Zastanawiam się tylko, czy nie będą dla Teeny za duże.
Nevermind. Spotkałyśmy też niedawno aussie - showka Razusia. Jego pani jednak nie chciała go spuścić, bo bała się, że ucieknie. Pytałam ją czy nie spróbowałaby z nim szkolenia, ale ona twierdzi, że "jest młody i jeszcze się uczy". Jak dla mnie pies wyglądał na ok. 1,5 roku...
Mina Teeny... :D
Wow... jęzor taki długi... wow
No i wygląda na to, że mamy już upragnioną wiosnę. ;3
Cierpliwie czekajcie, bo może niedługo pojawi się krótki filmik sztuczkowy.~~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
SPAM typu "fajny blog, post zapraszam do mnie" itd. będzie usuwany.