środa, 30 kwietnia 2014

Brnąc dalej i dalej

"I stared up at the sun
Thought of all the people, places and things I've loved
I stared up just to see
All of the faces,
you were the one next to me"
Zapewne znacie tę piosenkę. Cały czas chodzi mi ona po głowie i chyba nie bez powodu. W końcu tekst jest taki prawdziwy.

Co u nas? Jak zawsze zataczam błędne koło naprawiając wciąż piesełka. Cóż, jedynie kiedy jeszcze nie miałam psa to podświadomie łudziłam się, że będzie on i d e a l n y. Nic jednak nie stało się takie jakie miało(?) być i mam Teenę. Nie Jacka, nie Shelciaka ani nawet nie Grzywka PP. Mam za to cudownego przyjaciela i idealnie nieidealnego psa. Podobno związki ludzi, którzy są zbyt do siebie podobni nie trwają długo. Tak samo jest z linią człowiek-pies. Obie strony, aby tworzyć zgrany duet muszą idealnie uzupełniać. Kto wie, może właśnie takiego ideału szukałam? A może to raczej on znalazł mnie.


Na powyższym zdjęciu przedstawiam wam najnowsze umaszczenie bołdełków; Australian red&white double merle. Jeśli kiedykolwiek pojedziemy na jakieś zawody to zaszpanujemy nim jako pierwsi. Hihi. ;)

Tak właśnie wyglądała Teena po zabawie z Norą. Coś ostatnio niestety nie chce się moje psisko bawić z innymi psami, co mnie martwi. Po wyjeździe stała się jakaś nietykalska i często warczy, kiedy jakiś pies chce ją zaczepić(chociaż jeszcze niedawno sama potrafiła dosłownie wejść jakiemuś psu na głowę, byleby się z nią bawił). No dobra, jakoś musimy od nowa zacząć resocjalkę, którą chyba po prostu przedtem za wcześnie skończyłam. Jak się już trochę psinko ogarnie to zamierzam zacząć jeździć z nim na wybieg dla psów, gdzie może się otrząśnie z tych swoich schiz. Czasami zastanawiam się czy nie wcisnęli mi jakiejś lajtowej wersji bordera, który raz może ciągnąć do innych psów z wywieszonym jęzorem, a innym razem podkulić ogon i uciekać. Ech... przy okazji będzie tam mini torek agi, więc trochę poćwiczymy.


A co z fri? Powiem, że coraz lepiej. Rollery są spoko, piesek coraz bardziej najarany, a dzisiaj ogromnie miło mnie zaskoczył. Próbowałam rzucać króciutkie backhandy, ale Tee zatrzymywała się za każdym razem i czekała, aż dysk spadnie. Tymczasem kolejny rzut i... pies w powietrzu. Wprawdzie dysk nie został złapany, ale grunt, że dupka pięknie była w górze. Pańcia jest strasznie dumna. Co z tego, że nie złapała! W końcu zrozumiała, że po dysk może skakać jak po patyczki i z gracją robić kłębek na ziemią. Cudo. Teena ma nie najgorszą technikę skoku, więc będziemy dalej rozwijać się w tym sporcie. Trzymajcie kciuki!

piątek, 11 kwietnia 2014

Wiosno, ach to ty ;)

Zacznijmy od tego, że dotarło do mnie jak bardzo byłam głupia. Osądzałam się, że jestem beznadziejna w szkoleniu i zepsułam nawet tak łatwego psa jak Teena, a okazało się, że to wcale nieprawda. Jak zapewne wiecie suka dopuszcza do siebie psy dopiero, w którymś tam dniu cieczki. No właśnie... Powodem agresji Teeny była zapewne burza hormonów czy to, że nie chciała, aby psy ją obwąchiwały. Teraz, kiedy dostała już cieczki znów je po prostu kocha... nawet chwilami bardziej niż mnie (ach to skupianie..). Zero warknięć, zero spięć, czy to suka czy pies to ona i tak chętnie się pobawi. Jutro (najprawdopodobniej) jedziemy pierwszy raz na wybieg dla psów, z czego bardzo się cieszę. ;) Podobno można spotkać tam przewspaniałe psy i przy okazji nauczyć swojego psa jak powinien się wobec nich zachowywać.

Aaa i doszły nasze zamówione rzeczy.
1. 3 Fastbacki Flex
2. Kong AirDog piłka 
3. Przywieszka do obroży z kodem psa (wszystkie psy w moim mieście muszą takie mieć)


Innymi słowy nasza przygoda z fri się rozpoczęła. Na początku wszystko lekko zepsułam... Jednak na razie się naprawiło i ćwiczymy rollery. Muszę jeszcze tylko popracować nad atrakcyjnością zabawki i łapaniem dekielka w locie. Potem już wszystko pójdzie z górki, bo pies predyspozycje ma i to widać. Nieraz zdarza się piesełkowi w powietrzu złapać szarpaczek, a nawet... zrobić z nim mini flipa. :D

Na koniec zdjęciowo, z którego jestem nawet dumna. Pomijając ten samochód, ale miałam do wyboru albo jego na tło albo domy albo bloki, więc .__.









"Policja! Łapy do góry!"