1.Kong Classic M.
2.Podróbka Konga Dental Jumpn Jack firmy Riga. Kosztował 11 zł, więc się skusiłam. Niestety, ale nie mam pojęcia czym można go napełniać. xD
3.Piłka zapachowa firmy Sun Plast. Wprawdzie ładnie pachnie wanilią, ale strasznie "twardo" się odbija, więc nie zazdroszczę sąsiadom. >;d
4.Fioletowa piłka, którą kupił mój brat. Jest bardzo miękka i niegdyś piszczała.
5.Zielony hantel.
6.Piszczący hamburger firmy Tatrapet. Głośno piszczy, ale jest mega twardy i Teen średnio go lubi.
7.Szarpak długi Tatrapet z kością.
8.Szarpak krótki firmy Tatrapet.
9."Coś" zrobione z gumy do skakania. Serio, nie mam pojęcia co to jest. xd
10-12.Pseudo szarpaczki z polaru. :D
13.Lisek Mini Skineeez
14.Pluszowa dynia.
15.Por łamane przez kukurydza dla niektórych.
16.Kaczka dziwaczka.
17.Królik Frankenstein, który już dużo przeszedł. Na zdjęciu widać nawet szwy.
18.Kolejne "coś". Dostaliśmy to z DT. Taka tam owca ze skrzydłami. ;)
RIP.
piłka tenisowa firmy Tatrapet - zmarła śmiercią tragiczną pękając na pół
piłka firmy Riga - została pogryziona
piłka grzechocząca - zaginęła w krzakach
piłka ze sznurka - zaginęła
Na zawsze pozostaniecie w paszczy Teeny. So sad.
Tymczasem niedługo dojdą do nas zakupy. Zamówiłam fastbacki i kongową piłeczkę. Nie mogę się już doczekać treningów.
A co u nas?
Żyjemy. Jakoś. Tzn. jesteśmy w fazie tak zwanego upadku. Niestety, ale sucz jest wbrew pozorom trudnym psem. Wystarczy jeden atak na nią przez innego psa i bum. Z psa pt."O pieseczki, chodźmy do nich, chodźmy! No chodź pańciu, ja chce się baaaaawić!" znowu jest "Nie, nie podchodź do mnie, tylko mnie nie wąchaj, błagam!". Przez to zniechęcam się do spacerów, a jeszcze bardziej dobija mnie fakt, że ona nie zawsze ma ochotę na smakołyki, które aktualnie posiadam. Muszę jak najszybciej zainwestować w PPS i od nowa zacząć resocjalizację. Znowu. Ech...